Więc dziś sam pojechałem tak :
Manhattan -> Morcinek -> Pogoria III -> przejazd przez tory na Pogorie IV ->
Objazd do okoła Pogorii **->potem zdłuż rzeczki na Antoniów->
przejazd kolejowy ->
spowrotem Pogoria III tylko że trasa z przeciwnej strony->
Morcinek -> Manhattan.

ciepło już się zaczyna robić , pusto na porogii jak by niepatrzeć 13:00 wiekszość w pracy :D

Vmax= 34 km/h

**- zjeżdżając z trasy pogorii IV ,kierując się na Antoniów wzdłuż rzeczki miałem pecha oczywiście 13 w piątek, chwyciłem kapcia :/ ale miałem dendke zapasową :)
i dojechałem do domu bez problemu .

Komentarze (1)

dla mnie to też był pechowy wyjazd na rower..:) zaczął sie od kapcia pod domem, potem pare kilometrow i ze 2 km do domu drugi raz kapec...:):) nie jesteś więc Bercik odosobniony...:) mam tylko nadzieję, że zapas pecha na dziś wyczerpałam..:)

ewcia0706 15:48 piątek, 13 kwietnia 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa naspo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]